Nawodnić ultrasa

Sezon startowy ruszył z kopyta. Odliczasz dni do kolejnego wyścigu, testujesz buty, odzież i  sprzęt dbając o to, by wszystko zagrało. Ale czy na pewno pamiętasz o najważniejszych detalach udanego biegu? O tym, że za Twoją kondycję i samopoczucie podczas startu odpowiada nie  sprzęt, lecz odpowiednie  przygotowanie Twojego organizmu. Przygotowanie zarówno fizyczne jak  i psychiczne.  Dziś poruszę aspekt nawadniania często niestety bagatelizowany przez zawodników.

O nawadnianiu każdy coś tam słyszał.  Jednak nie każdy wie co robić,  aby dobrze nawodnić organizm i wyposażyć go we wszystkie niezbędne składniki odżywcze.  Picie wody na dzień przed startem ( tym bardziej chemicznego izotonika lub piwa) niewiele da. Mając w perspektywie ultra dystans zarówno w okresie letnim jak i zimowym o prawidłowe nawodnienie należy zadbać  dużo wcześniej.

Moja rada:  Zanim zaczniesz pakować plecak i programować zegarek przynajmniej na  trzy miesiące przed startem zrób podstawowe badania krwi w tym jonogram. To pomoże obiektywnie ocenić stan  Twojego organizmu i w porę zauważyć ewentualne niedobory. Wtedy konieczna jest konsultacja z lekarzem w celu ich uzupełnienia. Jeśli wszystko jest w porządku – możesz planować strategię na start.

Co pić?  Przede wszystkim należy zadbać o odpowiednią ilość wody. Nie może być to woda słodzona z dodatkiem sztucznych aromatów. Najlepiej sięgać po  mineralną i zaczynać każdy dzień  szklanką  wody  z plasterkiem cytryny i listkiem mięty. To dobry początek na odkwaszenie i nawodnienie organizmu ( w nocy również się odwadniamy).

Dlaczego woda to za mało?  Dobra woda na ochłodę jeśli planujesz urlop pod palmą, a nie na górskich ścieżkach biegnąc prawie dobę do upragnionej mety. Aby dobrze odżywić organizm przed wyczerpującym  startem należy zadbać o solidną porcję witamin, przeciwutleniaczy i  składników mineralnych.  Najwięcej ich znajdziesz w surowych warzywach i owocach.  Dlaczego surowych? Dlatego, że każda obróbka termiczna ( między innymi pasteryzacja) niszczy cenne dla nas związki. Na przykład flawonoidy giną już w temperaturze 40 stopni.

Najlepszy wybór to soki. Dlaczego najlepszy? Dlatego że najprostszy. Nie mówię tu o sokach z kartonu, które mają w sobie tony cukru i są produkowane z koncentratów. Nie mają one nic wspólnego ze zdrowiem. Najzdrowszym odkryciem  ostatnich paru lat są soki tworzone metodą COLD PRESS

Co to jest COLD PRESS ? Sok z najświeższych owoców i warzyw powstaje w dwóch etapach. Pierwszy polega na rozdrobnieniu surowych, nieprzetworzonych produktów zimnym, nienagrzewającym się ostrzem. To ważne, ponieważ niska temperatura pozwala zachować wszystkie składniki odżywcze surowców. Drugim etapem jest powolne miażdżenie rozdrobnionych produktów, ich włókien i struktur komórkowych, przy użyciu zaawansowanej prasy hydraulicznej.

Dlaczego nie sokowirówka? W przypadku tradycyjnej sokowirówki nagrzewanie się ostrza i siła tarcia przy produkcji soku skutkuje wysokim natlenieniem oraz utratą wartości odżywczych. Metodę tłoczenia na zimno COLD PRESS charakteryzuje:

-całkowite wyciśnięcie świeżego soku najwyższej jakości,

-100% naturalnego, wyrazistego smaku,

-klarowna konsystencja,

-zachowanie wszystkich składników odżywczych,
-naturalna słodycz (zero cukru czy innych dodatków).
Dzika rodzinka
Oczywiście można nabyć wyciskarkę w najbliższym markecie i codziennie robiąc  zakupy na bazarku lub u zaprzyjaźnionych działkowców  wyciskać soki.  Ja z uwagi na mój rytm dnia i  dużą aktywność zawodowa  dużo przebywam poza domem.  Dlatego wybrałam najprostsze  rozwiązanie –  soki z dzikiej rodzinki  https://dzikisok.pl/
Za dwa tygodnie startuję w bardzo trudnym biegu na 100 km. Chcę być w najlepszej formie. Dlatego codziennie oprócz  wody piję dzikie soki. Pozwolę sobie przedstawić moja ulubioną sokową  kompozycję przedstartową : Rozpusta i Kolana pszczoły.
Rozpusta :  jabłko, roszponka, ananas, ogórek, kapusta, pietruszka. Wyjątkowo orzeźwiający sok o przyjemnym słodkawym smaku.
Jabłka są bogate w antyoksydanty, doskonale oczyszczają z toksyn. Kapusta jest znana od dawna jako środek zapobiegający anemii, obrzękom. Podnosi odporność, wzmacnia skórę, włosy, paznokcie.  Jest bogata w witaminy z grupy B, A,  zawiera również E,K i rutynę. W jej składzie są również wapń, magnez, potas, żelazo i kwas foliowy. Najwięcej przeciwutleniaczy znajduję się w zewnętrznych zielonych liściach.
Roszponka – bogata w beta- karoten i witaminę  C. Zawiera niezbędne dla nas minerały – wapń, żelazo, fosfor, cynk, potas, sód. Odkwasza organizm.
Korzeń pietruszki- bogaty w flawonoidy i sole mineralne. Zawiera spore ilości potasu, który odpowiada za wytrzymałość mięśni i reguluje ciśnienie krwi.
Ananas -od wielu lat uznawany za gwiazdę medycyny naturalnej. Doskonale sprawdza się jako środek przeciwbólowy w leczeniu zapalenia stawów. Jest źródłem manganu, żelaza i miedzi- pierwiastków, odpowiadających za kondycję kości. Zapobiega osteoporozie.
Ogórek- bogaty w kukurbitacyny. Są to substancję, które chronią przed rozwojem raka.
Kolana pszczoły: jabłko, pomarańcza, cytryna, kurkuma.  Dla wyznawców kuchni orientu. Warto spróbować, gdyż połączenie kurkumy z owocami daje zupełnie nową ciekawą kompozycję smakową.
Oprócz jabłka wyraźnie czuć soczystą pomarańczę. Pomarańcze są bogate w flawonoidy wzmacniające działanie witaminy C  Jedna pomarańcza pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę  C. Poza tym jest źródłem potasu i kwasu foliowego.
Cytryna- dobre źródło beta-karotenu, witamin z grupy B, E, potasu, magnezu, sodu i żelaza.
Kurkuma – zawiera kurkuminę będącą polifenolem o silnym działaniu przeciwzapalnym. Jest wykorzystywana w naturalnym leczeniu nowotworów i dolegliwościach żołądka.
Naturalne soki należy pic  świeże. Otwarty sok  podlegając procesowi utleniania z każdą minuta traci swoje dobroczynne enzymy.
Smacznego 🙂